Logowanie
Kto jest Online
Odwiedza nas 420 gości oraz 0 użytkowników.
Czytaj bajki dla dzieci
Ślepy jak kret
- Szczegóły
- agawa
- Odsłony: 3942
Wierszyk dla dzieci do czytania i do słuchania - Ślepy jak kret
Kret z wyspy Kreta trenował karate
I karategę krótką miał w kratę
Lecz kret czerń tylko widział swym okiem
Stąd jego ciosy chadzały bokiem
I o co ta kłótnia
- Szczegóły
- Renia
- Odsłony: 1935
Wierszyk dla dzieci - I po co ta kłótnia
Dzionek się zbudził ponury
poranek jakoś się dłuży
słoneczko trochę zaspane
myje promyki w kałuży
Urodziny Bartka
- Szczegóły
- Robert Bik
- Odsłony: 2102
Bajka dla dzieci - Urodziny Bartka
No dalej. Ruszać się!!! Raz, dwa, raz, dwa, raz.... Oj, strasznie męczyła się stonoga pokonując ogródek Alinki. Sama też dodawała sobie otuchy i poganiała swoje sto odnóży. Jeszcze tylko godzina i będziemy na miejscu... a właściwie dokąd idziemy... i co mamy do załatwienia? Zatrzymała się wpół stu kroków zastanawiając się, gdyż pamięć niestety już troszeczkę bardziej miała zmęczoną niż nogi... Marto!, Marto! usłyszała z oddali nawoływanie. To Zenek, bielinek który niedawno wydostał się ze swojego kokonu, ujrzał jej marsz z wysoka i nadlatywał by się przywitać... Dokąd to, Pani Marto tak z rana wędrujemy? Zapytał. Widzisz Zenusiu, wychodząc z domu jeszcze wiedzialam ale jakoś mi umknęło... Może ty mi przypomnisz jakie ważne miejsca mogłam chcieć dzisiaj odwiedzić. Jakieś plany przecież miałam. I zaczęła się wyliczanka. Może chciałaś wyjrzeć tylko wschodu słońca, prześlicznego o tej porze roku. Nie to nie to... A może zebrać kroplę rosy zwisającą spod liścia truskawki w trzecim rzędzie zagonu... Nie to też nie to. To może wcale nie chodziło Ci o pracę tylko po prostu wyszłaś do kogoś w odwiedziny?
Rysa jak się patrzy!
- Szczegóły
- Agnieszka Borowiecka
- Odsłony: 3102
Bajka pomagajka - Rysa jak się patrzy!
Wszystko zaczęło się od tego, że mama z tatą kupili Gutkowi i Mikiemu piękny czerwony samolot sterowany na pilota. Ja jestem jeszcze za mała, żeby się takim bawić, więc dostałam lakę. Lalka też jest ładna, no ale ten samolot to był po prostu istne cudo. Wszystko miał jak prawdziwy samolot, tylko że mniejsze – skrzydła, lotki, stery, no dosłownie wszystko. Nawet kółko na ogonie kręciło się i nie było z plastiku, tak jak w innych samolotach, tylko z gumy… żeby się nie przetarło przy lądowaniu – tak mówił Gutek i zabronił mi nim kręcić, bo powiedział, że zepsuję. Ale najbardziej podobała mi się kabina pilota, bo za prawdziwą szklaną szybką siedział taki maleńki ludzik w czapce i w goglach i wznosił do góry swoją maleńką plastikową rączkę, jakby miał ochotę krzyknąć: „Na koniec świata i jeszcze dalej!”.
Królewna i rodzeństwo - Tom I - cz.3
- Szczegóły
- Marek Będkowski
- Odsłony: 1826
Bajka dla dzieci - Królewna i Rodzeństwo - część trzecia opowiadania
- Coś mała ta dziura – odezwała się Emilia po chwili.
- Masz lepszy pomysł? – zapytał Marcin.
- Nie
- No to przestań wreszcie marudzić – Patryk podniósł odrobinę głos.
Królewna i rodzeństwo - Tom I - cz.4
- Szczegóły
- Marek Będkowski
- Odsłony: 1976
Bajka dla dzieci - Królewna i Rodzeństwo - część czwarta opowiadania
- Dziewczyny przodem – powiedział Patryk, przerywając zalegającą od kilku minut ciszę.
- Nie – rzuciła siostra. – To był twój pomysł dlatego ty pójdziesz pierwszy.
Patryk nie spodziewał się takiej reakcji ze strony Emilii i przez chwilę nie wiedział, co powiedzieć.
- Rusz się – ponaglił go Marcin.
Przyszła w swoim czasie
- Szczegóły
- Aldona Latosik
- Odsłony: 2100
WIERSZYK DLA DZIECI - PRZYSZŁA W SWOIM CZASIE
z błyskiem wtargnęła grzmotami
czając się jeszcze przed czasem
spłukując latem zakurzone
rozrywała granaty podniebne
Krokodyle łzy
- Szczegóły
- agawa
- Odsłony: 7966
Wierszowana bajka dla dzieci do czytania i do słuchania - KROKODYLE ŁZY
Poniedziałek. A krokodyl
Łzy wylewa aż po brodę
Wtorek. Krokodyle ślozy
Przesłaniają mu świat boży
Środa. Leży gad w łez swych kałuży
Czas mu w płaczu się nie dłuży
Czwartek, piątek i sobota
Gad w łzach wije się i miota
Królewna i rodzeństwo - Tom I - cz.2
- Szczegóły
- sid12
- Odsłony: 1883
Bajka dla dzieci - Królewna i Rodzeństwo - część druga opowiadania
Wieczorem, kiedy babcia kładła się spać, Patryk przekazał siostrze i bratu to, co usłyszał idąc po pieczywo.
- Żartujesz!? – rzucił zaskoczony Marcin.
Emilia mimo, że również była zaciekawiona, wcale nie podchodziła do tego tak entuzjastycznie.
- Może i byłaby to fajna przygoda – stwierdziła. – Ale jeżeli nie uda nam się stamtąd wrócić. To co? Może czyha tam jakiś dziad i tylko czeka na takie gąski jak my.
- Ech… dziewczyny! – zakpił Patryk. – Nie wiecie, co to adrenalina…
- Właśnie, że wiemy – przerwała mu. Była szczerze oburzona ich zachowaniem – nie zdajecie sobie w ogóle sprawy z powagi sytuacji…
Hugo i ja
- Szczegóły
- Laccerta
- Odsłony: 2575
Bajka pomagajka - Hugo i ja
Myślałem, że w przedszkolu będzie fajnie. I było. Na początku. Nowi koledzy, zabawki, panie, które nas kochają, przytulają i wycierają nosy. Wszystko było dobrze, póki mój najlepszy przyjaciel nie zabrał mi psa. Nie takiego zwykłego psa, tylko najlepszego na świecie pluszowego Lotka. Lotek zawsze tuli mnie do snu i pilnuje, żebym nie miał złych snów.
Kiedy miałem iść pierwszy raz do przedszkola, mama chciała mi dać pluszowego Kubusia Puchatka. Słyszałem, jak mówi do taty, że lepiej dać zabawkę, która będzie „łatwa do zastąpienia w razie zguby”. Nie wiem, co miała na myśli, ale jedno wiem na pewno: nikt i nic mojego Lotka nie zastąpi. Choćby nie wiem co. Jest tylko jeden taki Lotek. I musiałem długo rodziców przekonywać i nawet się popłakać, żeby to właśnie Lotek towarzyszył mi w przedszkolu.
Rodzice w końcu się zgodzili, widząc, jak mi na tym zależy. Zrobili nawet obrożę dla Lotka z moim imieniem i nazwiskiem, żeby nikt się nie pomylił i go sobie nie wziął. Ale nawet ta obroża nie pomogła…