Wierszyk dla dzieci - Pies Bobik
- Skąd to imię? - bób czy Bobik?
Chciałbym wiedzieć - kwiat, roślina?
Pies ma przecież cztery nogi,
a bób w strączkach jest, w łupinach.
- Nie rozumiem, wciąż się głowię,
łapą drapię się za uchem...
skąd ten - bób - znalazł się w słowie?
Myśl przeganiam tak jak muchę.
Wnet wróciła, podpowiada:
- Smaczny jest? Trudno uwierzyć.
Prędzej jednak zjem owada
niż ten bób, co w misce leży.
- Wiem - w ogrodzie u nas rośnie,
ale imię dla psa:- Bobik?
Tak, tak... ładnie brzmi, radośnie,
a ten bób to jak się robi?
- Może z udkiem od kurczaka?
Myśl stuknęła mnie w psie czółko.
W kuchni jednak dziwny zapach.
Lepiej zajrzę na podwórko.
- Jestem - mówią - psiak niewielki,
krótkie łapki mam, ogonek...
stąd w zdrobnieniu dwie literki.
Tak zostało ustalone.
Bożena Czarnota
Korekta i współpraca: Krystyna Kermel