Wierszyk dla dzieci - Diabełek Adaś
Mały Adaś zobaczył diabełka na dużym ekranie
I stanowczym głosem oświadczył mamie:
Dziś moje nowe życie się zaczyna,
Będziesz dumna ze swojego syna!
Będę zły, kapryśny i krzykliwy!
Będę diabłem prawdziwym!
Nie zostanę cukiernikiem ani lekarzem,
Ale piekło na ziemi wszystkim pokażę!
Tamten diabełek miał ogon i czerwoną skórę,
A u Adasia ciekawość wzięła górę.
Będzie się dużo złościł w szkole
Jak i wśród gości.
Wiedział już Adaś, skąd kolor czerwony.
Ale, zaraz, zaraz… skąd oni mają te ogony?
Grymasił Adaś przy obiedzie,
Nie zapytał sąsiada, jak mu się wiedzie.
Znikał Adaś na całe dnie z domu,
Nie wspominając o niczym nikomu.
Nie miał ochoty chodzić do szkoły
Wmawiał sobie, że to tylko pierdoły.
Do szkoły mu nie było po drodze
Patrzył na bliskich z góry i srodze.
Poczuł Adaś nagle, że samotność mu doskwiera.
Nikt mu już drzwi nie otwiera.
Nie chciały się z nim bawić inne dzieci,
A dorośli będą na niego źli przez kilka następnych stuleci!
Mama nawet gotować obiadki przestała,
Po tym, czego się od Adasia nasłuchała.
Zaskoczenia, oczywiście nie było,
Ale bycie diabełkiem się Adasiowi szybko znudziło!
Adaś ma do czytelników jedno skromne pytanie:
Jak już nie sprawiać przykrości mamie?
Jak przeprosić inne dzieci?
Drodzy czytelnicy! Może Wy wiecie?
Jak uszczęśliwić sąsiada,
Którego starość bezczelnie dopada?
Jak w szkole nadrobić zaległości?
Jak przeżyć dzień bez złości?