Wierszyk dla dzieci - Wyścigi rowerowe
Kuba w wyścigach rowerowych udział dziś bierze.
Choć mama była przeciwna, przyznać trzeba szczerze.
Boi się o niego. Chucha, dmucha na syneczka,
a tata się śmieje, że Kuba to nie pisaneczka.
Rozbite kolano, wybity palec, siniec pod okiem,
dodają mu tylko wdzięku i chłopięcego uroku.
Pędzi więc Kuba na rowerze jak kosmiczna rakieta.
Po kolei wszystkich mija, na nikogo nie czeka.
Pedałuje, ile sił w nogach. Już jest dziewiąty.
Pędzi jak wicher. Zakręt pokonuje jako piąty.
Wytęża wszystkie swoje siły, mocno pedałuje.
Wzrasta wiara w zwycięstwo, gdy mama dopinguje.
Meta tuż, tuż. Już jest trzeci, już metrów niewiele.
Kuba gazu, Kuba gazu! Skandują przyjaciele.
I Kuba pedał dociska. Już widzi metę. Już, już.
Przejeżdża pierwszy. A drugi zawodnik za nim tuż, tuż.
Brawo! Kibice nagradzają Kubę oklaskami.
Zasłużył sobie na medal i kosz z nagrodami.
A tak niewiele, bardzo niewiele brakowało,
by Kuba w wyścigu nie brał udziału
/ilustracja z internetu/