„Modnisia biedroneczka”
Nie wierzę!
Biedroneczka idzie do jeża.
Oprócz swej rodziny,
zaprosił i ją na urodziny. Do wyjścia się, więc szykuje,
Ubiera, czesze, maluje.
Od godziny przed lustrem stoi.
Dwoi się i troi.
Zdecydować się nie może,
buty, w jakim ubrać kolorze?
Czy czerwone,
czy zielone,
fioletowe,
a może granatowe?
Tuzin butów przymierzyła,
spociła się, zmęczyła.
Wreszcie kolor wybrany.
Ciemny granat!
Choć na modzie zna się,
zastanawia się,
czy do wystrzałowej sukienki
pasują balerinki?
Przecząco pokręciła głową
i zaczęła przegląd na nowo.
Wreszcie wybrała szpileczki,
pasujące do sukieneczki.
Włosy w kok spięła,
usteczka wydęła,
pomalowała na różowo.
Szał. Wygląda bombowo!
Piękna modnisia z tej biedroneczki.
I korale i szpileczki.
Do tego torebka czerwona.
Ależ wystrojona!
Będzie u jeża błyszczała
ta modnisia mała.