Wierszyk dla dzieci - Chwalipięta
Wleciał indor na podwórko,
przekomarza się z przepiórką.
Ja się wcale tym nie chwalę,
czyż nie piękne mam korale...?
Ależ drogi mój indorze,
do twarzy ci w tym kolorze.
Taki piękny, karminowy,
indor dostał zawrót głowy...
Zagdakała głośno kurka,
przepiórko masz śliczne piórka.
I się dumą nie unosisz,
o pochwały też nie prosisz...
Indor czuł się urażony,
pobiegł szybko do swej żony
- pyta...
powiedz proszę - będzie miło,
co cię we mnie zachwyciło..?
Bo ja myślę że korale,
dlatego to chodzę dumny stale...
Oj, indorze, mój indorze,
każdemu dobrze w tym kolorze.
Spójrz na boćka! Długie nogi,
choć po łąkach człapie błogi.
Sam się nigdy nie wychwala,
lecz trzyma się od błota z dala...
Czerwony dziób łabędzicy,
ładnie prezentuje się w białej spódnicy.
Nigdy się tym nie przechwala,
spokojnie płynąc po błękitnych falach...
widzisz...!
Jest to kolor wprost twarzowy,
proszę - nie zawracaj więcej głowy...
Wrócił indor na podwórze,
przygląda się każdej kurze.
Czy przeprosił...?
kto z was zgadnie?
- oj... przechwalać się... to nieładnie.