WIERSZOWANA BAJKA DLA DZIECI - WIOSENNY KONCERT
Przyszła do nas wczesna wiosna
nawet słonko mocniej świeci
na polach wiatr tańczy walca
na spacery chodzą dzieci
Mysz robi porządki w norze
syn Myszołek śmieci zbiera
sąsiad lisek Rudy Kitaj
do kurnika się wybiera
Jego żona Ruda Kitka
wietrzy i czyści mieszkanie
potem musi przygotować
pyszne świąteczne śniadanie
Nie będzie jednak narzekać
kiedy sprawa oczywista
w sąsiedztwie już od lat wielu
mieszka pan słowik artysta
Do występu na polanie
śpiewak czasu ma niewiele
dlatego codziennie rano
dzielnie ćwiczy wdzięczne trele
Dzisiaj chrypki się nabawił
chory w domu pozostanie
a miał zaśpiewać trzy arie
na małej leśnej polanie
Co to będzie moi drodzy
gości zawieść nie wypada
syrop sprawy nie załatwił
pan słowik szalik zakłada
Z lipy oraz igieł sosny
żona napar mu zrobiła
jeszcze kilka kropel miodu
od leśnych pszczół pożyczyła
Dzięki tak prostej kuracji
wszystko dobrze się skończyło
ale jak to zwykle bywa
trochę zamieszania było
To za sprawą trzech wróbelków
które z pola przyleciały
siedząc na wierzchołku drzewa
tak ze sobą rozmawiały
- Pan słowik gdzieś się zapodział
cóż.... zastąpić nam go trzeba
będziemy ćwierkać na zmianę
dla paru okruszków chleba -
Szybko sfrunęły na scenę
goście patrzą co to będzie
a te jak jakieś artystki
siadły równo w jednym rzędzie
Już już mają zacząć koncert
gdy wśród widzów poruszenie
- To pan słowik miał mieć występ
przecież mamy zaproszenie -
Sowa na to - Moi państwo
winna jestem przeprosiny
śpiewak trochę niedomaga
będzie gdzieś za pół godziny
a wróbelki chciały pomóc
teraz wielką szansę mają
niechaj przez te pół godziny
ćwierkaniem nas zabawiają
Słowik wreszcie się pojawił
tu należą mu się brawa
nie zawiódł swych wielbicieli
a sam koncert super sprawa
Słuchacze piali z zachwytu
nawet tupali nóżkami
- taki nieprzeciętny talent
trudno określić słowami -
Wszyscy cieszą się świętują
tylko Kitka siedzi w norze
tak by chciała iść na koncert
ale ruszyć się nie może
Ma na głowie ważną sprawę
bowiem kiedy mąż polował
jej synek mały Rudzielec
bardzo ciężko zachorował
Kiedy wietrzyła mieszkanie
dopadło go przeziębienie
lekarstwa wykupić trzeba
te zaś są na zamówienie
Dlatego jej przyjaciele
wykupili pół apteki
gdyż chory szybciej zdrowieje
gdy ma odpowiednie leki
Teraz synek pod pierzyną
już od rana się wygrzewa
a mamusia Ruda Kitka
do snu mu piosenki śpiewa
Co do wiosny moje dziatki
to ta różne figle płata
ciepło zimno ciepło zimno
i tak będzie aż do lata
Musicie bardzo uważać
mądrze korzystać z pogody
odpowiednio się ubierać
dla zdrowia i dla urody