Dzieci piszą bajki - "Czekoladowa kraina"
Dawno temu starsza pani o imieniu Lena otworzyła cukiernię na ul .Magicznej 5. Wszyscy ją nazywali "Krainą czekolady", bo tam wszystko było z czekolady. Pewna dziewczynka o imieniu Miśka była strasznie ciekawa, co tam w tej cukierni jest. Weszła więc do Krainy Czekolady i zobaczyła panią Lenę. Grzecznie się przywitała. Pani Lena spytała dziewczynkę, czy nie chce spróbować jej gorącej czekolady.
Dziewczynka wypiła calutki kubek po czym powiedziała
- Pychota.
Starsza pani spytała dziewczynkę jak ma na imię, a ona odpowiedziała, że Maja, ale wszyscy ją nazywają Miśka. Pani Lena zaproponowała Miśce, że nauczy ją jak robi się gorącą czekoladę. Miśka bardzo się ucieszyła. I tak razem zrobiły gorący napój.
Było późno, więc dziewczynka musiała iść do domu. Zostawiła jednak czapkę i wróciła z powrotem. Pani Leny jednak nie zastała, bo ta gdzieś wyszła. Dziewczynka wzięła trochę czekoladek. Następnego dnia znowu przyszła do cukierni i spróbowała wczorajszych czekoladek. Stwierdziła że są niedobre i wcale jej nie smakują . Pani Lena powiedziała, że to są magiczne czekoladki i żeby były dobre, to do nich trzeba mieć serce, miłość i szczerość. Miśka postanowiła powiedzieć prawdę o tym, jak to wczoraj wzięła czekoladki. Potem się rozpłakała.
Pani Lena przytuliła dziewczynkę. Miśka przeprosiła panią Lenę za to, co zrobiła wczoraj i oddała prawie wszystkie czekoladki. Zjadła tylko jedną. Następnego dnia cukiernia "Kraina Czekolady" była zamknięta, więc Miśka nie mogła wejść do środka. Odwróciła się i wtedy na ulicy zobaczyła panią w czerwonej sukni. To była pani Lenka, która pomachała do niej wesoło. Potem znikła, jakby rozpłynęła się w powietrzu. Od tego czasu nikt jej nie widział. Ludzie opowiadali, że była wróżką, a jej cukiernia była zaczarowaną.
moni