Nibybajka z ukrytym morałem... Inspirowana Lokomotywą - Pokrzywa
rośnie pod płotem stara pokrzywa
gruba włochata i uszczypliwa
jak to pokrzywa
rośnie od wiosny wspina się w górę
nawet nie zadba o swą figurę
ach jaka dumna
och jak zielona
uch jak parząca
i pokrzywiona
już ledwo stoi ledwo pion trzyma
wiatr jej nadęte liście wydyma
deszcz ją usiecze słonko upali
a ona pnie się dalej i dalej
bo chce się wynieść ponad parkany
by świat zadziwić swymi wdziękami
wybudowała już z pąków stożek
by olśnić kwieciem stworzenia boże
lecz choćby nie wiem jak się starała
i nie wiem jak się napracowała
to nie podoła takie są fakty
bo niepozorne bardzo ma kwiaty
nawet nie widzi że między nimi
grupka gąsienic bałagan czyni
małe tłuściutkie i szarobure
zwijają każda swój listek w rurę
i tam spędzają noce i ranki
dziurawiąc liście na wzór firanki
codziennie nowe znajdują lokum
czyniąc pokrzywę niemiłą oku
nie wie biedaczka
że łysa od spodu
i nie wie jak wiele
ma w sobie odchodów
i rośnie radośnie
a one w niej siedzą
i siedzieć tak będą
aż całą ją zjedzą
mlask tu to mlask tam
to mlask tu to mlask tam