Wierszyk dla dzieci - Świnka czyścioszka
Na podwórku było błotko,
świnka szła w pole piechotką,
a że były tam kałuże,
nie za małe, nie za duże,
stópek zabrudzić nie chciała,
kalosze czerwone ubrała.
W pole idzie z siebie dumna,
a kaloszki, to jest guma.
Czyste stópki w błocie ma,
z innych śmieje się ha ha.
Zawsze czysta i zadbana
jak ta świnka z marcepana.
♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦
05.I.2012