Wierszyk dla dzieci - Lista Świętego Mikołaja
Szóstego grudnia to opowiadanie się zaczyna,
A bohaterką jest siedmioletnia dziewczyna.
Złośnica krzyczała, płakała i nogami tupała…
Bo laptopa od Mikołaja nie dostała!
Zamiast tego Mikołaj kupił klocki Lego,
Wykupił też na stoku naukę jazdy…
„Ale teraz laptopa ma przecież każdy!”
Do drzwi zapukała sąsiadka,
Zaczęła się nieciekawa gadka
„Czy coś się niedobrego stało?
Czy dziecko lanie dostało?
Dlaczego córka krzyczy wniebogłosy?
Dlaczego jest zła nie jak osa, ale jak osy?!”
Sąsiadka dramatu dziewczynki nie rozumiała,
Ale słodką muffinkę jej zaproponowała.
Dziewczynka jednak płakać nie przestawała
Chociaż wszyscy wiedzieli, że udawała.
„Czy Mikołaj nie widzi kiedy płaczę?
Czy ja dla niego już nic nie znaczę?”
Dziewczynka wykrzyczała, że o nic Mikołaja już nie poprosi,
„Bo Mikołaj kiepskie prezenty przynosi!”
Mikołaj z góry przyglądał się całej sytuacji.
I stwierdził, że dziewczyna ma troszkę racji.
Potem zgodnie z jej życzeniem…
Wykreślił jej adres razem z imieniem!
Złośnica rok później kipiała złością,
Kiedy patrzyła z zazdrością.
Jedna koleżanka pluszowego misia dostała
I nie mówiła, że więcej by chciała.
Kolega dostał kurs angielskiego,
Też bardzo się ucieszył z tego.
Mikołaj spełnił życzenie sprzed roku,
A dziewczyna żałowała na każdym kroku.
Mikołaj pomimo tego że stary
(i to wcale nie są żadne czary),
Wszystkiego słucha,
Nie przeszkadza mu deszcz ani zawierucha!
Żeby nie trzeba było pisać historii od nowa,
Kto powie, co zrobić, żeby cofnąć te słowa?
Czy trzeba użyć zaklęcia magicznego?
By cofnąć słowa w złości rzuconego?
Jak przeprosić Mikołaja Świętego?
Jak wrócić na długą listę jego?