Wierszyk dla dzieci - Chrząszcz skąpiradło
Donna chrząszcza lubi w gąszczach
śpiewać o tym, co jadł sąsiad.
Chrząszcz zna menu na śniadanie,
gdy podsłucha to śpiewanie.
Obiad - to już inna sprawka,
zwykle daniem jest potrawka.
Po kolacji chrząszcz brzmi w trzcinie,
że przy żonie swej nie zginie.
Rankiem, kiedy wstaje rosa,
chrząszcz przelicza wciąż swój posag.
Chrząszcz jest skąpy, z tego słynie,
a tu ślub ma być w rodzinie.
Szarpie chrząszcz wciąż za żuwaczkę,
w złości zjadłby nawet kaczkę.
W chitynową pierś się bije,
gościom dałby zjeść pomyje.
Jednak honor myślą włada,
że tak czynić nie wypada.
Chrząszcz nad chrząszcze, Szczebrzeszynek,
kupi miodu, trochę szynek...
Już Szczebrzeszyn wójt przystraja,
chrząszcze grają na cymbałach.
bo najlepiej, gdy na trzcinie,
sielsko sobie życie płynie.
W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie
i Szczebrzeszyn z tego słynie.
Żuczki zaś, na mandolinie,
grają o sielskiej krainie.
Bożena Czarnota