Wierszyk dla dzieci - Koń u kowala
Odwiedził konik Pana kowala.
Ratuj mój panie, klęska mnie czeka.
Podkowa znikła, gdzieś odleciała,
a tu przede mną droga daleka.
Kowal to we wsi ważna osoba.
Przedmioty kuje, spłaszcza, wygina.
Czy pręt, czy gwoździk, rura stalowa
jest w jego rękach jak plastelina.
Choć to jegomość silny i wielki,
miał dobre serce jakby na dłoni.
Udzielał wszystkim pomocy wszelkiej.
Dostał ją także nasz mały konik.
Kowal pilnikiem przetarł kopyto,
piękną podkowę wykuł ze stali.
Potem gwoździami połączył wszystko,
by się nasz maluch więcej nie żalił.
W wierzchowca radość wielka wstąpiła.
Rzemieślnikowi bardzo dziękował.
Smutek gdzieś prysnął, wróciła siła.
W daleką drogę pogalopował.
Krzysztof Tabor
18-12-2019