Wierszyk dla dzieci - Sezonowe kłótnie
Raz wiosna wymówki czyniła zimie.
Pytała, kiedy wreszcie jej czas minie.
Świat już by chciał od niej odpocząć
i nowe - wiosenne życie rozpocząć.
Dość już zimna i ciągłych zamieci!
Trzeba słońca, co mocniej zaświeci!
Zwierzęta trzeba ze snu obudzić,
bo las bez nich się bardzo nudzi.
Rzeka kry rozpuścić musi,
a tu jeszcze zima śnieżnymi grami kusi.
Zima tych gróźb się wcale nie lęka:
Słuchać tej wiosny to prawdziwa udręka.
Co poczną dzieci, gdy śniegu zabraknie?
W kąt pójdą narty i łyżwy i sanie.
Będą kolejny rok czekać cały
na śnieżne zabawy i białe bałwany?
Nie dam tak szybko wiośnie za wygraną.
Wiosna krzyczy: - Trzeba przepędzić tę zimę bladą!
Od tej kłótni aż w uszach mocno huczało.
Nawet nie dostrzegły, jak lato nastało,
by ostatecznie położyć kres tym sporom
i zwrócić świat ku letnim urokom.