Wierszyk dla dzieci - Straż pożarna - 998
Krzysiu bawi się w strażaka,
właśnie dostał wóz strażacki.
Głośny sygnał ma zabawka,
barwne lampki i odblaski.
Tuż za szybą ptak przeleciał,
chłopiec w okno spojrzał żwawo.
Nie chciał wierzyć własnym oczom:
dym na rynku zauważył.
Krzyś do Straży zna już numer,
dwie dziewiątki i ósemka.
Chłopiec widział kiedyś pożar
i ten numer zapamiętał.
Dzwoni, choć się denerwuje,
nie wie, czy sobie poradzi.
Szybko numer wystukuje:
- Słucham, tu komenda Straży.
Dyspozytor na dyżurze
pyta szybko: - Co się stało?
- Tam się pali ogień duży,
dach zajęło prawie cały.
- Gdzie się pali, adres znasz?
- Znam - to w samym środku rynku.
- Ile, chłopcze, ty masz lat?
- Jeszcze nie skończyłem sześciu.
- Już wysyłam wóz z ekipą.
Ty mi powiedz jeszcze, proszę,
trudno było zapamiętać
numer dziewięć, dziewięć, osiem?
- Nie! To tylko trzy cyferki,
więc nauczyć się jest łatwo.
To wysiłek niezbyt wielki,
za to bardzo jest przydatny.
Na sygnale auto jedzie,
kolor ma jak piękny mak.
Straż drabinę długą wiezie,
po niej wejdą ponad dach.
Z góry strumień wody puszczą
albo gęstą białą pianę.
Groźny płomień wnet zaduszą,
by nie poszedł ogień dalej.
Krzyś się poczuł bardzo dumnie
z tego, że znał numer Straży.
Cyfry: dziewięć, dziewięć, osiem,
zapamiętać winien każdy.
998 – straż pożarna
Aldona Latosik
24 IV 2015
(c)
ilustr. galeria str. jak wzywać straż