Wierszowana bajka dla dzieci - Chytrusek - obżartusek
Tyle miałem dziś roboty,
przeganiałem z piwnic koty.
Myszek wokół jest niemało,
oj, jak bardzo smakowało.
Poszło w boczki, mówię wam,
brzuszek boli, wzdęcia mam.
Koleżeństwa nie mam teraz,
nie chcą mnie za przyjaciela.
Pójdę pewnie ich przeprosić,
będę dla nich myszki znosić.
Mam wyrzuty – jak tak mogłem?
One pewnie były głodne.
Wstydzę się za swój postępek,
nie przegonię nigdy więcej.
Z przyjaciółmi się podzielę,
w każdym dniu, nawet w niedzielę.
Żarłok jestem i chytrusek,
na ławeczce siedzieć muszę.
Biegać nie chcą moje nogi,
bo dźwigają ciężar wrogi.
Wiem – obżarstwo nie popłaca,
posłuchajcie koty-bracia.
Chcę przeprosić, jest mi przykro,
wybaczcie tę moją chytrość.
Aldona Latosik
11 VI 2013