WIERSZYK DLA DZIECI - PAPUZIA GADUŁA
Opierzyła się w kolory,
wzrost ma – powiem, nawet spory.
Narozrabiać czasem lubi,
gdy się zjawią w domu ludzie.
Podziwiają, bo ptak piękny,
barwny, że aż niepojęte.
Nagle słyszą – sobie idź,
obrót w tył, trzask słychać drzwi.
Pomyśleli – niegościnni,
zaprosili, wyprosili.
W głowach zrobił im się mętlik,
porozmawiać byli chętni.
Przeprosili, gdy dzwonili,
wszystko gościom wyjaśnili.
Żartów było przy tym wiele,
znów przybyli tu w niedzielę.
Innym razem przyszła babcia,
chcę odpocząć, chwilę klapnę.
Nie chcą nosić mnie już nogi,
a tu do was kawał drogi.
Zrobię mamo ci herbatkę,
posiedź sobie, aż odsapniesz.
Ledwo co zamknęła drzwi,
babcia słyszy - sobie idź.
Wstań, nie siadaj, dźwięczny głos,
czy ktoś mówił, może coś?
Przygłuchawa jestem taka,
lecz nie patrzy w stronę ptaka.
Jest zmęczona, no więc siadła,
a papuga wciąż powtarza.
Wstań, nie siadaj, sobie idź.
Babcia patrzy w stronę drzwi.
Już wstawała, lecz wszedł wnuczek,
ja papużkę mówić uczę.
Śmieje się na cały głos,
chodź do ptaka, powiedz coś.
Człapie babcia więc do klatki,
aż papuga dziwnie patrzy.
Malec – babciu kocham cię,
piękny ptak głośno się drze.
Kocham cię, kocham cię, kocham cię.
Aldona Latosik
7 V 2013