top

Logowanie

Wesprzyj Bajkownię

     Twórz z nami Bajkownię!

Kto jest Online

Odwiedza nas 502 gości oraz 1 użytkownik.

Przyjaciele Bajkowni


wiersze i wierszowane bajki dla dzieci i dla dorosłych


Bogdan Dmowski czyta wiersze i wierszowane bajki dla dzieci i dla dorosłych


bajkowy podcast okladka


bajki dla dzieci


zloty jez



TataMariusz 200x200

© Copyright by Bajkownia.org - Fabryka Bajek, Powered by Joomla! Valid XHTML and CSS.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

 

BAJKA DLA DZIECI - "MAŁY LEW LELEK"

 

Na sawannie pięć małych lwiątek grało w piłkę. Wkrótce znudziła im się ta zabawa, więc wymyślili drugą. Kto najwyżej kopnie piłkę. Zabawa trwała w najlepsze do momentu kiedy przyszła kolej na Lelka. Tak wysoko kopnął piłkę, że wylądowała prawie na czubku drzewa

- No i koniec zabawy - stwierdziły lewki.

- Ale dlaczego? Pójdę po tatę i zdejmie nam piłkę - powiedział Lelek.

Niestety tata nie dał rady zdjąć piłki

- No synu, musisz iść do ciotki żyrafy, tylko ona może tutaj coś zaradzić – powiedział.

- No jasne, że też sam o tym nie pomyślałem - wykrzyknął Lelek i już go nie było.

- Uważaj na siebie - krzyknęła mama lwica, ale on już jej nie słyszał, biegł co sił w łapkach. Po kilku minutach zwolnił, zmęczył się więc zaczął iść wolniej. Nad błotnym stawem spotkał wujka Hipka.

- Jak tam wujku, ciepłe błotko? - spytał.

- A ciepłe, ciepłe - odpowiedział hipopotam.

- A ty mały, gdzie idziesz?

- Do cioci żyrafy po pomoc. Nasza piłka utknęła na drzewie.

- Też ci się chce biegać w taki upał?

- Ja tam lubię jak jest ciepło - odpowiedział Lelek i poszedł dalej. Idzie, aż tu nagle coś skubnęło go za ogon. Odwrócił się, nic, tylko krzaki. "Phi, pewnie mi się zdawało" - pomyślał i ruszył dalej. Aż tu nagle drugi raz coś ciągnie go za ogon.

- Dobra, dosyć tego! Wyłaź nicponiu kimkolwiek jesteś! Spod krzaka wylazła mała małpka.

- To ty, Piko! Oszalałaś! Wystraszyłem się - krzyknął Lelek - Co to za żarty? - dodał.

- Dokąd idziesz? - spytał Piko lekceważąc pytania Lelka.

- Do cioci żyrafy, idziesz ze mną?

- No nie.... co ty? - przestraszył się Piko.

- Tam trzeba iść przez rzekę krokodyli.

- No to co - mruknął Lelek. -  Coś wymyślę.

- Jestem ciekawy co? - powątpiewał Piko.

- Jeszcze nie wiem, myślę.

- Ale ja, nie idę.

Piko wdrapał się na drzewo, aby z bezpiecznej odległości przyglądać się przeprawie kolegi. Lelek kilka metrów dalej znalazł miejsce, gdzie rzeka była dość wąska. Usiadł i zaczął przyglądać się krokodylom w niej pływającym. Nagle usłyszał szelest, szur, szur. Lelek odwrócił się w stronę skąd dochodził szmer. Z małej górki toczyło się jajko.

- A ono skąd tutaj? - pomyślał i ...złapał je. Nagle usłyszał potężny tupot. Obejrzał się i zobaczył wielkie cielsko wyłaniające się zza krzaka. Bestia zatrzymała się przed Lelkiem kłapiąc paszczą.

- Może ono jest pani? - spytał pokazując jajko, które trzymał w łapkach.

- Ojej, jest! Jest -- i Krokodylica zalała się łzami. Później spojrzała na Lelka i powiedziała: - Uratowałeś moje dziecko, dziękuję.

- To tam w środku jest pani dziecko? A ja myślałem, że to pani obiad?

- No wiesz co, jak mogłeś tak pomyśleć?- krokodylica Lilka czule przytuliła jajo.

- A ty, co tutaj robisz? - zainteresowała się.

- Idę do cioci żyrafy prosić o pomoc w zdjęciu piłki z drzewa. Zatrzymała mnie ta rzeka pełna krokodyli. Nie lubię ich za bardzo – przyznał. - Bez urazy - dodał spoglądając na panią Lilkę. Krokodylica uśmiechnęła się.

- No cóż, rozumiem, ale my także musimy coś jeść aby żyć. Jak każdy - dodała. - Ponieważ uratowałeś moje jajko przewiozę cię na drugi brzeg.

- Naprawdę? Bardzo dziękuję - ucieszył się Lelek.

- No to siadaj, tylko nie wierć się, a pazury trzymaj gdzie trzeba.

Kiedy płynęli zaczepił ich olbrzymi krokodyl, ze dwa razy większy od pani Lilki.

- No co ty, tratwę z siebie zrobiłaś? - zapytał. - Nie kochany mężu, pomagam temu małemu, bo uratował nasze jajko.

- A to zupełnie inna sprawa kochanie.

Lelek odnalazł ciocię żyrafę a ona pomogła zdjąć jego piłkę z drzewa i tak skończyła się ta historia. A z jajka wykluł się piękny mały krokodylek - Bazyl.

Dodaj bajkę

Szukaj

"Odkryj e-wolontariat"

Bajkownia.org - Fabryka Bajek nagrodzona!

Bajkownia.org -Fabryka Bajek zajęła 2 miejsce w ogólnopolskim konkursie "Odkryj e-wolontariat""

Patronat medialny

 

 190x120 anim bajk

 

Bajkownia.org - Fabryka Bajek wspiera akcję Ministerstwa Środowiska - "Pobierz aplikację na smartfona i zagraj z dzieckiem w „Posegreguj śmieci”.  Sprawdź kto z Was zostanie mistrzem w segregowaniu?"

Bajkownia.org - Fabryka Bajek dla dzieci - druga tura konkursu na najlepsze strony Internetu

 

Bajkownia.org - Fabryka Bajek dla dzieci - Złota Strona Tygodnia Wprost lipiec 2012