Wierszyk dla dzieci - Tancereczka
Latek pięć mam i jeszcze pół,
po cóż skakać do góry i w dół.
Nie chcę z gumy trampoliny,
w głowie świta pomysł inny.
Rankiem wstaję, z łóżka ruszam,
już w wibracje wpada brzuszek.
Tańczę rocka i kankana,
nie chcę w parze – wolę sama.
Idąc gdzieś biodrami ruszam,
na kolanach u tatusia.
Pupą kręcę, radiem gram,
uwielbiam wręcz solowy tan.
To do tanga trzeba dwojga,
a ja wolę być swobodna.
Z tańcem jest mi wciąż po drodze,
piruety piękne robię.
W kółko wirem się obracam,
perfekcyjnie – pierwsza klasa.
Teraz jestem jeszcze mała,
lecz gdy będę trenowała,
punkty zbiorę na parkiecie,
za ambicję moją przecież.
Będę szczycić się laurami,
za kręcenie bioderkami.
Ciężka praca się opłaci,
wnętrze wkrótce nią wzbogacę.
Tańcząc w przyszłość tyczę drogę,
chcę być kimś, taniec też zdrowie.
Aldona Latosik
21.XI.2012