Wierszyk dla dzieci - Stawcio (z serii: trzebnickie kotki)"
Znam kocurka takiego,
co pała sympatią do ptactwa wodnego.
Nie ostrzy pazurków, nie kłapie ząbkami,
gdy małe kaczuszki płyną za matkami,
nie czai się nawet na dostojne łabędzie,
i dobrze: spokój na stawach będzie.
Bo ludzie przychodzą tu wypocząć właśnie
i niepotrzebne zwady i waśnie.
Kotek wciąż sobie drzemkę ucina,
a u kaczuszek radosna mina;
nikt ich nie płoszy, nikt nie przegania,
a na ich widok cieszy się Hania.
Cicho tu, spokojnie, błogo i miło…
Jak myślicie: co się Stawciowi przyśniło?