Wierszyk dla dzieci - Jak z chłopca wyrósł szewc?
Szewc podkuwał buty biednym i bogatym,
zamożni płacili, biednym robił gratis.
Wiedział co to bieda, sam pochodził z nędzy,
w domu brakowało na wszystko pieniędzy.
Dzieci w domu dużo, nie każdy miał buty,
rodzice nie mogli wszystkim dzieciom kupić.
Jeden z synów marzył o trzewikach własnych,
uszył sobie butki, jeden był zbyt ciasny.
Tak to się zaczęła szewczyka przygoda,
pierwszą swoją pracę miał na własnych nogach.
Skóry sam garbował, przycinał na miarę,
miarki żadnej nie miał, więc przykładał stare.
Dziurki robił gwoździem, stukając kamieniem,
w nie przetykał dratwę lub wiązał rzemieniem.
Kiedy w domu wszyscy już obuwie mieli,
sąsiedzi przychodzili, też trzewiki chcieli.
Chłopak został szewcem, dobry fach miał w ręce,
pracy przybywało więcej, coraz więcej.
Nie było już nędzy, zapłacił bogaty,
biednym robił darmo lub dawał na raty.