Wierszyk dla dzieci - Nocny wędrowiec
Na ogródku szuru buru,
kopczyk liści się porusza,
strach obleciał aż do bólu,
kto tę górkę tak wybrzusza.
Chwila ciszy, nasłuchuję,
znowu wzmaga się szuranie,
aż się liście rozsypały,
spod nich jeż wygląda na mnie.
Właśnie skończył nocną zmianę,
chciał coś zdobyć na śniadanie.
Brzuszek pełen, zjadł pędraka,
a na deser miał robaka.
Teraz go na drzemkę wzięło,
może by się odpoczęło?
By znów w nocną ruszyć trasę,
zdobyć pokarm na kolację.