Wierszyk dla dzieci - Taka dola warzywek
Na grządkach w ogrodzie warzywnym,
słychać rozmowy w tonie dość dziwnym.
Każde warzywko na zdrowie narzeka,
aż mocna rzepka jest na nie wściekła.
Już od świtu skarży się fasola,
że ją bardzo mocno brzuch dzisiaj rozbolał.
Pietruszka pod natką coś sobie mruczała:
-Nie czuję się dobrze, zbledłam i jestem biała.
Por - od wczoraj niezmiernie się stresuje:
- kamyczek w korzonek mnie mocno kłuje".
Seler jak piłka w kulkę wyrośnięty:
- słucham, co wam dolega, jestem tym wstrząśnięty.
Pomidor - waszym stanem się zdenerwowałem,
ze smutku aż cały poczerwieniałem.
Szczypior narzekań trochę pozazdrościł,
zielony kolor się bardziej wyostrzył.
Lubczyk się również trochę rozchorował,
aromat liści pod siebie pochował.
- Ja na razie jestem zdrowa - rzecze marchewka -
mam karoten, piękny kolor, jestem dosyć krzepka.
Wszyscy prócz marchwi trochę narzekali,
wieczorem z grządek je pozrywali
Burak z powagą, czoło swoje zmarszczył,
Rzecze: - jutro ugotują z nas barszczyk.