Wierszyk dla dzieci do czytania i do słuchania - Był sobie wiatr
Był sobie wiatr co grał w kominie
I nikomu by to nie przeszkadzało,
gdyby nie to, że wiatr grał pięknie.
Nikt nie mógł się skupić na pracy,
gdy wiatr rozpoczynał swój koncert.
Doszło do tego,
że dzieci w szkole brak zadania tłumaczyły słuchaniem,
a dorośli między sobą rozprawiali tylko o zasłyszanych nutach.
Ponieważ wszystkich ogarnęła pasja słuchania,
ludzie rozumieli się doskonale.
Lecz pewnego dnia wszystko umilkło.
Najpierw tłumaczono sobie,
że po prostu dziś nie pogoda na wiatr i jego granie.
Jednak smutek narastał i wszyscy stali się jacyś zgryźliwi i kłótliwi.
Po pewnym czasie wszyscy zaczęli się zastanawiać poważnie,
co też się stało?
Zorganizowano nawet ekspedycję poszukiwawczą, powołano grupę badawczą.
Wszystko na nic, dopiero...
Pewien najstarszy mieszkaniec zwoławszy pilne zebranie
oznajmił, iż wiatr gra dalej, tylko go nie słychać!
Zagłuszyły go telewizory i puszczane głośno przeboje!
Jednak, zamiast skręcić gałki potencjometrów wszyscy machnęli ręką na starca
I rozeszli się do mieszkań, przekrzykując sprzęty grające i siebie nawzajem.
Tylko w jednej rodzinie mądrzy rodzice wróciwszy do domu
spróbowali, tak na chwilkę, wyłączyć wszystko i usiąść spokojnie w fotelach.
To, co usłyszeli było najwspanialszym koncertem -
– cisza przeplatana delikatnymi muśnięciami kojącymi nerwy...