Wierszyk dla dzieci do czytania i do słuchania - Deszczowe Zoo
Gdy nad Zoo zawisły chmury
dzień się zrobił dość ponury
i deszcz, kapiąc bez wyczucia,
różne wzbudził wnet uczucia.
Lew rozzłościł się okropnie,
widząc, że mu grzywa moknie.
W złości tej ryknął na strusia,
bo na kogoś ryknąć musiał.
Struś na lwa się więc obraził.
Nic nie mówił, tylko łaził,
a tak łażąc, stroszył pióra
i rozśmieszył tym kangura.
Tak więc kangur rzekł do pawia:
„Patrz pan, co ten lew wyprawia.
Jak przystało na kiciusia,
musiał nam wystraszyć strusia."
Paw o ogon się obawiał,
więc z kangurem nie rozmawiał,
tylko migiem, łapiąc pióra,
już pod daszek dawał nura.
A pod daszkiem podkulony
siedział słoń obok swej żony.
I szczęśliwi wielce byli,
bo się razem tam zmieścili.
Długo by się mówić dało,
co tam w Zoo się w deszczu działo,
ale wreszcie, koniec końcem,
spoza chmur wyjrzało słońce.
Ilustracje wykonali uczestnicy Warsztatów Terapii Zajęciowej WTZ "Przyjaciele" z Poznania os. Lecha:
Ania Szymczak
Teresa Cicha
Izabela Balińska
Ola Zys
Beata Slawczuk
Bartek Kulesza