Wierszyk dla dzieci - Schab i salami
W pewnym sklepie z wędlinami
Schab zakochał się w salami
W oko wpadła mu głęboko
Marzy o niej godzinami
Myśli o niej schab bez kości
Puszcza soki z tej miłości
A salami w jego stronę
Nie chce spojrzeć schab się złości
On zakochał się w jej smaku
I w jej tłuszczu i w jej flaku
Myśli jak to jej powiedzieć?
A ta wisi wciąż na haku
Wiesz co? Mówi mu parówka
Lubię cię i życzę zdrówka
Ale chyba nie rozumiem
Nie fajniejsza jest karkówka?
Chyba rzekła pewna pani
Jesteś dla niej ciut za tani
Nic nie będzie z tej miłości
Dużo droższa jest salami
Lecz on nie chce słuchać rady
Zrobił się z tęsknoty blady
Chce oświadczyć się salami
Patrzy jak wyskoczyć z lady
Ta na hak ostatni poszła
Ciągle dumna i wyniosła
Gardzi schabem chociaż sama
Jest zrobiona przecież z osła
Zresztą ślubu wielkiej fety
Nie ujrzymy bo niestety
Ktoś schab kupił po południu
Będą z niego trzy kotlety