Wierszyk dla dzieci - Stary domek, dziadek i babcia
Stary domek strzechą kryty,
obok domku stary sad.
Babcia z dziadkiem w nim byli,
w domku tym panował ład.
W starym sadzie uli kilka,
dziadek w lecie zbierał miód.
A w kurniku kurek kilka,
było mleczko, jajka, miód.
Wiosną drzewa zakwitały,
jak cudownie pachniał sad.
Cieszył się króliczek mały,
który w sadzie trawkę jadł.
Czasem bieda zaglądała,
bo nie mieli za co żyć.
Koza Zyta ratowała,
mogli mleczko kozie pić.
Babcia kózkę wydoiła,
niosła mleczka pełen dzban.
Jeszcze nalać nie zdążyła,
przy miseczce kotek stał.
A, gdy wypił kozie mleczko,
już miseczce było lżej.
Miauczał Mruczek nad miseczką,
jakby mówił: jeszcze wlej...
Sprawiedliwie podzieliła,
byśmy mogli wszyscy żyć.
Pajdę chleba ukroiła,
dziadek mleczko lubił pić.
Na ławeczkę swą siadali,
siadał przy nich Mruczek-kot.
Swego Mruczka podziwiali,
jak wdrapywał się na płot.
Dziadek miał swego konika,
nie takiego, co mu rżał.
Kosił trawkę, konik fikał,
na skrzypeczkach pięknie grał.
Mieli łączkę tuż nad rzeką,
mieli swój szczęśliwy świat.
Babcia życiem się cieszyła,
dziadek z życia też był rad.
Żyli długo i szczęśliwie,
nie czekali już na cud.
Kózka mleczko im dawała,
pszczółki im dawały miód.