top

Logowanie

Wesprzyj Bajkownię

     Twórz z nami Bajkownię!

Kto jest Online

Odwiedza nas 679 gości oraz 0 użytkowników.

Przyjaciele Bajkowni


wiersze i wierszowane bajki dla dzieci i dla dorosłych


Bogdan Dmowski czyta wiersze i wierszowane bajki dla dzieci i dla dorosłych


bajkowy podcast okladka


bajki dla dzieci


zloty jez



TataMariusz 200x200

© Copyright by Bajkownia.org - Fabryka Bajek, Powered by Joomla! Valid XHTML and CSS.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

Bajki dla dzieci - Podgrzybkowe Zawody

Autor: Maksymilian Zienkiewicz
www.basnienadobranoc.blog.pl

Każdego roku, każdej wiosny, aby uczcić roztopy śniegów i koniec zimy podgrzybki organizują zawody dla wszystkich leśnych grzybków. Zjeżdżają na nie wszyscy: maślaki, kozaki, rydze i kurki, a nawet borowiki i to te najszlachetniejsze. Gdy już wszyscy zjawią się w Podgrzybkowym Borze nadchodzi czas na zmagania. Dokładnie tak było też i tamtego roku. Grzyby i grzybki przybyły do Podgrzybkowego Boru, aby wygrać w konkursie tegoroczne Złote Runo.

 

Wszystkim bardzo zależało na wygranej, ale najbardziej zwyciężyć chciał mały borowik. Z nazwy był on szlachetny, lecz daleko mu było do szlachetności. Kiedy tylko dotarł do boru, zamiast przywitać się z rywalami, wyminął ich bez słowa. A gdy nadszedł czas zawodów nie uchylił kapelusza sędziemu. Jedyne co interesowało małego borowika to zwycięstwo. Wydawało mu się, że to jemu należy się wygrana, gdyż jest szlachetnym borowikiem i nikt poza nim nie powinien otrzymać tej nagrody.

Aby wygrać trzeba było zdobyć pierwsze miejsce w przynajmniej dwóch konkurencjach. Pierwszą z nich był rzut kapeluszem. Zwyciężał ten, kto dorzuci najdalej. Nie było to łatwe zadanie, gdyż kapelusz był ciężki i wcale nie miał ochoty latać. Możecie mi wierzyć lub nie, ale trudno namówić do tego to okrycie głowy. Pierwszy rzucał maślak, który był zeszłorocznym mistrzem w tej kategorii. Ale w tym momencie mały borowik go szturchnął, kapelusz poleciał, lecz nie w tym kierunku co trzeba, przez co maślak został zdyskwalifikowany.

Sędzia nie mógł nic z tym zrobić, rzut się odbył i trzeba było zdyskwalifikować zawodnika. Mały borowik udawał, że nic się nie stało, kiedy tak naprawdę wpadł na maślaka specjalnie, gdyż wiedział, iż to on jest największym rywalem w tej konkurencji. Kolejne grzybki rzucały swoimi kapeluszami. Wtem przyszła kolej borowika. Nie miał zamiaru odpuścić. Postarał się już, żeby maślak nie wygrał, więc teraz kiedy nikt nie patrzył, ustawił się ostatni do rzutu, a gdy przyszła jego kolej rzucił kapeluszem jak najmocniej. W czasie gdy wszyscy obserwowali lecący kapelusz on szybko zmazał linię startu i namalował ją bliżej, żeby jego wynik był większy.

Po ostatnich naradach sędzia ogłosił zwycięzcę pierwszej konkurencji. Okazało się, że mały borowik wygrał z podgrzybkiem o włos. Dzięki temu to właśnie on był najbliżej zdobycia Złotego Runa. Jednakże musiał wygrać jeszcze jedną konkurencję. W tym wypadku była to gra w chowanego. A trzeba wiedzieć, że najlepiej gra się w chowanego właśnie w Podgrzybkowym Borze. Szukającym był sędzia, a mały borowik postanowił ukryć się najlepiej jak tylko umiał.

Kiedy zaczęło się odliczanie do stu i jednego, mały borowik popędził jak najszybciej w las. Huba schowała się na drzewie, kozak w korzeniach brzozy, a podgrzybek pod mchem. Wszyscy byli tak dobrze ukryci, że mały borowik nie wiedział gdzie będzie najmniej widoczny. Wszystkie najlepsze kryjówki były już zajęte, a grzybek kręcił się dookoła i nie mógł znaleźć sobie miejsca. Wtedy zauważył, że pod sosenką ukrył się maślak. Było tam wystarczająco dużo miejsca dla dwóch grzybków, lecz gdy mały borowik poprosił maślaka, żeby ten pozwolił mu się tu schować, ten odmówił, gdyż to przez niego przegrał pierwsza konkurencję. Kiedy sędzia podgrzybek skończył liczyć, wszyscy zamarli. Ale mały borowik stał zupełnie odkryty na pagórku. Stało się właśnie tak, że znaleziono go pierwszego. Drugą konkurencję przegrał z góry.

Zwycięzcą okazała się mała kurka, która przykucnęła sobie przy świerku. Mały borowik był wściekły, gdyż to właśnie on miał wygrać. Przez to wszystko musiał zwyciężyć w ostatniej konkurencji. Tym razem nie brały w niej udziału żadne grzybki poza nim i małą kurką. Aby zdobyć nagrodę musiał wygrać w siłowaniu się na kapelusze. Nie było to zbyt trudne, gdyż kurka była słaba, a borowik silny, ale grzybek chciał mieć pewność, że wygra. Myśl o przegraniu Złotego Runa doprowadzała go do szaleństwa. Aby zwyciężyć postanowił znów oszukać. Gdy wszyscy poszli spać, borowik wziął klej i po cichutku udał się do kurki, aby przykleić jej do głowy kapelusz. Dzięki temu nie mogła ona wziąć udziału w trzeciej konkurencji.

Zadowolony z siebie borowik poszedł spać i śnić o jutrzejszym zwycięstwie. Nie wiedział on jednak, że wszystko widział sędzia podgrzybek, który obserwował poczynania małego borowika od samego początku. Widział jak szturchnął on maślaka, jak zmazał linię, a teraz zobaczył jak przykleił kapelusz kurce do głowy. Postanowił odpłacić mu tym samym. Wylał cały klej na podłogę, a pustą buteleczkę schował do kieszeni małego borowika.

Rano, gdy wszyscy wstali, grzybek poszedł zobaczyć co z małą kurką po tym, jak przykleił jej kapelusz do głowy. Gdy dotarł na miejsce, kurka bardzo płakała, gdyż przez to nie mogła wziąć udziału w ostatniej konkurencji i straciła szansę na zwycięstwo Złotego Runa. Sędzia podgrzybek bardzo szybko znalazł się przy małym borowiku i kurce, aby wyjaśnić sprawę. Zebrał wokół siebie wszystkie grzyby. Wtedy właśnie kazał opróżnić kieszenie wszystkim zgromadzonym. Każdy wyjmował wszystko, co miał przy sobie. Tak też zrobił mały borowik, który wyciągnął ku swemu zdziwieniu buteleczkę po kleju.

Wtedy wszyscy zrozumieli, że to mały borowik był tym łobuziakiem. To on był winien tej psocie, a zwycięstwo wraz ze Złotym Runem należało się małej kurce. Od tego czasu każda kurka jest złota, jak Złote Runo, które wygrała ona na Podgrzybkowych Zawodach. Natomiast wszystkie grzyby postanowiły przykleić sobie kapelusze do głowy, żeby małej kurce nie było smutno. I tak już zostało do dziś - każdy grzyb ma przyklejony kapelusz. Zapytacie co się stało z, nie do końca szlachetnym, borowikiem? Przegrał on zawody, a wszystkie grzyby odwróciły się do niego plecami. Po tym jak wszystkich oszukał, nikt nie chciał się z nim przyjaźnić. Dlatego właśnie borowiki rosną w odosobnieniu.

Dodaj bajkę

Szukaj

"Odkryj e-wolontariat"

Bajkownia.org - Fabryka Bajek nagrodzona!

Bajkownia.org -Fabryka Bajek zajęła 2 miejsce w ogólnopolskim konkursie "Odkryj e-wolontariat""

Patronat medialny

 

 190x120 anim bajk

 

Bajkownia.org - Fabryka Bajek wspiera akcję Ministerstwa Środowiska - "Pobierz aplikację na smartfona i zagraj z dzieckiem w „Posegreguj śmieci”.  Sprawdź kto z Was zostanie mistrzem w segregowaniu?"

Bajkownia.org - Fabryka Bajek dla dzieci - druga tura konkursu na najlepsze strony Internetu

 

Bajkownia.org - Fabryka Bajek dla dzieci - Złota Strona Tygodnia Wprost lipiec 2012