top

Logowanie

Wesprzyj Bajkownię

     Twórz z nami Bajkownię!

Kto jest Online

Odwiedza nas 792 gości oraz 0 użytkowników.

Przyjaciele Bajkowni


wiersze i wierszowane bajki dla dzieci i dla dorosłych


Bogdan Dmowski czyta wiersze i wierszowane bajki dla dzieci i dla dorosłych


bajkowy podcast okladka


bajki dla dzieci


zloty jez



TataMariusz 200x200

© Copyright by Bajkownia.org - Fabryka Bajek, Powered by Joomla! Valid XHTML and CSS.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

 

Legenda o kwitnącej tarninie

 

Jedni powiadają, że nazwa miejscowości Tarnowo Podgórne pochodzi od słowa „tarń”, oznaczającego w języku słowiańskim „cierń”. Inni twierdzą, że ma związek z wyrazem tarnina. Jest to nazwa niewielkiego, kolczastego krzewu, który wydaje małe, fioletowe śliwki, tak zwane tarki. Do dzisiaj w okolicach Tarnowa Podgórnego tarnina jest bardzo pospolita.

Dawniej rosło jej wszędzie jeszcze więcej. Na wiosnę krzewy tarniny pokrywają się śnieżnobiałym kwieciem. Wówczas okoliczne drogi i niskie wzniesienia wokół Tarnowa stają się niezwykle malownicze. Krzewy te pięknie wyglądają także jesienią. Po opadnięciu liści tarki pozostają na gałązkach i stają się prawdziwą ozdobą poboczy dróg, rowów i nieużytków. A właśnie takie miejsca krzew porasta najczęściej. Niestety, owocki nie nadają się do jedzenia na surowo, gdyż są twarde i mają cierpki smak. Za to w grudniu, gdy dobrze przemarzną, można z nich robić wyborne dżemy, soki i konfitury.

O tarninie opowiada stara legenda. Kto wie, czy nie była znana właśnie w Tarnowie Podgórnym.

Zdarzyło się to bardzo dawno temu, na przedwiośniu. Tarnina wraz z wieloma innymi krzewami i małymi drzewkami tworzyła wtedy gęste zarośla, zwane czyżniami. Były one dla ludzi i zwierząt nie do przebycia. Tylko ptaki znajdowały tu schronienie i chętnie zakładały gniazda. Dzięki gęstym gałęziom i kolcom nie mógł się tu dostać ani wilk, ani lis, ani ryś, ani inny drapieżnik – nawet mała zwinna kuna.

Pewnego razu wczesną wiosną zawiał wiatr i pozbawione jeszcze liści gałęzie zaczęły szeleścić. Uważny słuchacz mógłby nawet pochwycić odgłosy przechwałek.

– Niedługo rozwiną się moje piękne i kształtne liście – szeptał szakłak. – Będę najpiękniejszy z was!

Inne krzewy milczały.

– Mam drobne i niepozorne kwiaty, ale każdy jest prawdziwym cudem natury. Żaden z was nie może się pochwalić równie pięknymi!

Okoliczne chaszcze nadal się nie odzywały.

– A moje owoce? – nie poddawał się szakłak. – Niewielkie, ale jakże piękne, gdy tak błyszczą w jesiennym słońcu. Zresztą co będę opowiadał. Niedługo przylecą ptaki i wam powiedzą, bo wprost uwielbiają zjadać moje kuleczki.

– Nie mogę tego słuchać! – nie wytrzymała świdwa. – Jak możesz się tak bezczelnie przechwalać! Twoje owoce są przecież kwaśne, a co gorsza – trujące.

– Ty się nie odzywaj. Lepiej patrz na swoje! Niewiele co z nich do jesieni zostaje. I niby to smakołyki? Gorzkie, że nawet wróble nimi gardzą. Do niczego się nie nadają!

Świdwa zamilkła, spuściła gałązki, ale była bardzo zła, bo wiedziała, że i tak ma rację. Z jej nasion ludzie pozyskiwali przecież olej do kaganków. W końcu zatrzeszczała gałęźmi:

– Pyszałku, jak ty możesz tak szumieć przy tarninie! To jej owoce są najsmaczniejsze w tych naszych chęchach. Ona jest skromna i nawet nie piśnie, a przecież wiadomo, że jest od ciebie lepsza! Jak możesz przy jej granatowych, pożytecznych tarkach nazywać te swoje czarne drobinki owocami? Przecież one o wymioty ludzi i zwierzęta przyprawiają!

Szakłak się wściekł. Zazdrościł tarninie i zabolało go to porównanie. Na kilka chwil znieruchomiał. Ale w końcu zaczął złośliwie pocierać gałązką o gałązkę.

– Ta twoja tarnina nie jest taka znowu święta – syknął jadowicie.

– Co ty mówisz? – osłupiała świdwa.

– A to, że z jej kolczastych gałęzi była owa korona cierniowa, która przebiła głowę Pana Jezusa, gdy mu męki zadawano!

Świdwa zamarła ze zgrozy. Bezradnie nachyliła gałązki w stronę tarniny, jakby w oczekiwaniu na wyjaśnienia.

– No powiedz coś. Zaprzecz!

– To nieprawda! – szepnęła cichutko tarnina. – Nieprawda!

– A prawda, prawda! – szeleścił oskarżycielsko szakłak. – Spójrzcie na te kolce! Są tak długie i gęsto rozmieszczone, że aż się proszą na taką koronę, co skronie przebija!

Świdwa dotknęła gałązek tarniny: miały bardzo ostre zakończenia. Pomyślała z goryczą, że ten podły, trujący szakłak ma jednak rację. I zwiesiła smutno gałęzie. Podobnie postąpiły inne milczące dotąd krzewy: czarny bez, jeżyna, głóg i dzika róża.

Wiatr przestał wiać, zapadł zmierzch i wkrótce cały teren porośnięty przez zarośla spowił mrok nocy. Zaległa cisza, tarnina już się nie odezwała. Ranek następnego dnia był mglisty. Kiedy jednak opary się uniosły, ukazał się niezwykły, zapierający dech w piersiach widok. Wszystkie krzewy tarniny były obsypane niezliczonymi drobnymi kwiatami w kolorze białym! Wszędzie wokół zrobiło się biało. A potem mgłę przebiły promienie wiosennego słońca.

– Niewinna! – zaszumiała świdwa. – Sam Pan Bóg okrył ją białą szatą na znak, że jest niewinna.

– Niewinna, niewinna! – zaszeleściły chyćki i głogi.

– Niewinna – zatrzeszczały gałązki dzikich róż i jeżyn.

I rozeszła się ta radosna wieść pomiędzy krzewami. W końcu zrobił się wielki szum. Wobec tak wyraźnego znaku z nieba szakłak musiał się przyznać do oszczerstwa. Od tego czasu na pamiątkę niezwykłego zdarzenia co roku wczesną wiosną tarnina pokrywa się białym kwieciem.


OBJAŚNIENIA:
Szakłak – właściwie szakłak pospolity, gatunek krzewu, w rozgałęzieniach pędów ma kolce; jego owoce są uznawane za trujące.

Świdwa – właściwie dereń świdwa, niewysokie drzewo lub krzew, rosnący dziko oraz uprawiany jako roślina ozdobna; dawniej z nasion derenia wytłaczano olej do lamp.

Chęchy – gwarowe: zaniedbane zarośla, krzaki.

Chyćka – gwarowe: dziki bez czarny, pospolity krzew, którego kwiaty i owoce są wykorzystywane w celach kulinarnych i leczniczych.

Dodaj bajkę

Szukaj

"Odkryj e-wolontariat"

Bajkownia.org - Fabryka Bajek nagrodzona!

Bajkownia.org -Fabryka Bajek zajęła 2 miejsce w ogólnopolskim konkursie "Odkryj e-wolontariat""

Patronat medialny

 

 190x120 anim bajk

 

Bajkownia.org - Fabryka Bajek wspiera akcję Ministerstwa Środowiska - "Pobierz aplikację na smartfona i zagraj z dzieckiem w „Posegreguj śmieci”.  Sprawdź kto z Was zostanie mistrzem w segregowaniu?"

Bajkownia.org - Fabryka Bajek dla dzieci - druga tura konkursu na najlepsze strony Internetu

 

Bajkownia.org - Fabryka Bajek dla dzieci - Złota Strona Tygodnia Wprost lipiec 2012