Wierszyk dla dzieci - Ptasia rozprawa
W gęstym lesie wrzaski słychać,
coś się dzieje w gniazdach ptasich.
Ćwierk gardłowy ostrej chrypy,
dostrzec można w tym hałasie.
Skąd te jajka, co tu leżą?
Oskarżają się wzajemnie.
Bo na innych, niźli swoje,
żadna z nich siedzieć nie będzie.
Przyfrunęła ptaków zgrajka,
szelest skrzydeł w leśnej głuszy.
Kto podrzuca w gniazda jajka,
wreszcie się wyjaśnić musi.
Stary gawron w czarnej todze,
jako sędzia głos zabiera.
Na przysięgłych spojrzał srodze,
a tych gałąź prawie pełna.
-Rzeknę wam ptaszyny piękne,
że kukułkę obserwuję.
Myślę sobie – zaraz pęknę.
Koś jej dzieci wychowuje.
Tu potwierdzam głośnym kra kra,
daję słowo, jakem sędzia,
że widziałem, jak to działa,
z niej jest matka jakaś nędzna.
Gdzie się uda, tam podrzuci,
lecz jaj sama nie ogrzewa.
Własne ptaszkom powyrzuca,
swoje zniesie, żeby chować.
Kukułeczki rosną szybko,
jakby pędem, jak szalone.
Z dzioba wyrwą mamce wszystko
w mig są całe opierzone.
W gniazdkach małych się nie mieszczą,
potężnieją w oka mgnieniu.
O jedzenie głośno wrzeszczą,
gdy urosną - do widzenia.
Odfruwają w świat daleki,
minął góry, morza rzeki.
Już dorosłe znów powrócą,
do gniazd obcych jajka wrzucą.
Aldona Latosik
15 II 2014
ilustr.z Galerii internetowej
Logowanie
Kto jest Online
Odwiedza nas 707 gości oraz 0 użytkowników.
Czytaj bajki dla dzieci
Ptasia rozprawa
- Szczegóły
- Aldona Latosik
- Odsłony: 1788