Wierszyk dla dzieci - Mikołajki
Było to szóstego grudnia
mniej więcej koło południa.
Mikołaj się zorientował,
że dzieci nie obdarował.
Bo Mikołaj, sami wiecie,
ma zwyczaj na całym świecie
wszystkim dzieciom dać prezenty.
I chociaż jest przecież Święty,
sam wszystkiemu rady nie da,
więc żeby nie była bieda,
zwołał małe Mikołajki
z pewnej bardzo śmiesznej bajki.
Chciał, żeby mu pomagały
i prezenty rozdawały...
Lecz niestety małe Miki
pomieszały jemu szyki;
bawiły się w chowanego -
nie zastąpiły Świętego.
Wszędzie się porozbiegały...
Powstał więc problem niemały :
Kto da dzieciom te prezenty?
Martwi się teraz nasz Święty...
Na szczęście są ochotnice -
bardzo piękne Anielice.
Przyleciały szybko z nieba
i rozdały, gdzie potrzeba.
Jaka z tego jest nauka?
Mikołaj pomocy szuka.
Nie wszędzie nadążyć może,
więc Aniołek mu pomoże
i przyniesie pod choinkę
na Wigilię darów skrzynkę.
A malutkie Mikołajki
niech wracają do swej bajki.
Też pamiętaj człeczku mały,
by twe rączki pomagały
i kiedy zajdzie potrzeba,
głodnemu daj kromkę chleba.
/Barbara Śnieżek/
03.12.2013