Wierszyk dla dzieci do czytania i do słuchania - Zakochany komar
Brzęczy mucha do komara:
"Czuję słabość już od rana
drżą mi ręce, trzęsą nogi,
szumi w głowie. Ach, mój drogi!
Ból mi sprawia przełykanie
nie pomaga nic płukanie."
Komar muchę wziął w ramiona
"Jesteś cała rozpalona,
chwycę ciebie muszko chora
i zaniosę do doktora."
Komar drobny, chuderlawy
dźwiga z trudem, nie ma wprawy.
Ze zmęczenia pot mu spływa
coraz więcej sił ubywa,
lecz nie żali się, bo skrycie
kocha muchę ponad życie.
Doktor bacznie się przygląda
do gardełka jej zagląda
"Oj, niedobrze, to angina
bólem gardła się zaczyna."
Mucha ręce załamała
"Taka jestem obolała
kto mi poda leki, wodę?
Przecież z łóżka wstać nie mogę."
Komar muchę pielęgnował
i z czułością adorował,
a gdy zdrowie powróciło
wnet wesele się odbyło.