Wierszyk dla dzieci - Morski sen
Leżę sobie na piasku
morze mnie kołysze,
nagle krzyk jakiś
przerwał morską ciszę.
To piraci na nasz statek napadli,
związali kapitana,
pasażerów okradli.
I właśnie do ucieczki
się szykowali,
łupy do worków
pakowali,
A tu, ja przed nimi staję,
strach na nich wielki pada
bo jestem znany na morzach
i oceanach,
jako pogromca piratów....
Pan nie wierzy? Proszę pana,
tymi oto rekoma
złapałem ich bez liku.
Pan nadal wątpi?
A było to tak,
ciach, mach i po krzyku!
Stoję więc
przed nimi.
a po małej chwili,
piraci siedzą związami
grzeczni i mili.
A ja w glorii sławy
uwalniam kapitana,
damy, marynarzy....
Pan nie wierzy? Proszę pana.....
Leżę sobie na statku,
morze mnie kołysze,
nagle jakiś dźwięk niemiły
przerwał morską ciszę.
Słucham,
cóż takiego teraz znów się stanie...
A tu nic.
Tylko słychać moje głośne chrapanie.