WIERSZYK DLA DZIECI - UFOLINY
Dziadku powiedz mi
czy to tylko mi si臋 艣ni?
Czy naprawd臋 jeste艣 pilotem
i lecimy odrzutowym samolotem?
Tak kochany wnuczku jestem pilotem.
Lecimy samolotem
do nieznanej krainy,
gdzie mieszkaj膮 ufoliny.
Ufoliny to takie ludki zielone
z d艂ugim spiczastym ogonem.
Na swym ciele
maj膮 garb贸w wiele.
Cztery pary oczu maj膮.
Bardzo gro藕nie wygl膮daj膮.
Nosy maj膮 dwa.
Ka偶dy ufolinek cztery r臋ce ma.
Zamiast palc贸w p艂etwy maj膮
chocia偶 wcale nie p艂ywaj膮.
Cztery nogi,
kark d艂ugi,
brzuchy ogromniaste
i na g艂owie w艂osy jasne.
Patrz dziadku ufoliny nas witaj膮.
Kolorowy dywan dla nas rozk艂adaj膮.
Czego od nas chc膮?
Podaj mi dziadku r臋k臋 sw膮.
Witajcie ziemianie!
St膮pajcie po tym dywanie.
Ufolin wielki przed nimi staje,
do witania cztery r臋ce podaje.
Witamy w naszych progach.
Czeka was wspania艂a przygoda.
Nie l臋kajcie si臋 wcale.
Tam w g贸rze na skale
zamek sw贸j mamy.
Tam was zapraszamy.
Jasio trzyma za r臋k臋 dziadka.
Ojej! Ale trafi艂a si臋 nam gratka!
Poznamy ufoliny.
W przedszkolu dzieciom zrzedn膮 miny,
gdy im opowiem, gdzie by艂em
i co robi艂em.
Ufolin wielki do zamku prowadzi.
Szybko zbli偶aj膮 si臋 do du偶ej kadzi.
Do wrz膮tku teraz wejdziecie,
brud z siebie zmyjecie.
Gor膮ca para z kadzi bucha.
Jasio z przera偶eniem polecenia s艂ucha.
Woda gor膮ca jest niesamowicie.
Jasio zatrwo偶y艂 si臋 o swoje 偶ycie.
Zaczyna p艂aka膰, wierzga膰 n贸偶kami.
Naraz patrzy, s膮 z dziadkiem sami.
Nie ma kadzi, nie ma ufolina.
Jest 艂贸偶eczko i pierzyna.
Nad 艂贸偶eczkiem dziadek pochylony.
Odpycha od Jasia senne demony.