Wierszyk dla dzieci - Majsterkowicz
Gwoździk, młotek i obcążki,
biorę w zwinne moje rączki.
Jestem mały majsterkowicz,
w swym warsztacie mogę robić.
Piłką przytnę sklejkę, dyktę,
trzeba dziury - to ją wytnę.
Nadmiar zbiorę ostrym strugiem,
ścierny papier z grysem grubym.
Szlif zadziory wnet wygładzi,
jakoś muszę sobie radzić.
Ważne zrobić to dokładnie,
bo wyglądać musi ładnie.
Kiedy sprzęt mi zaszwankuje,
jak naprawić kombinuję.
Wtedy młotkiem stukam w coś,
tak wyładowuję złość.
Mam w zamiarach być stolarzem,
czasem nawet o tym marzę.
Może ślusarz ze mnie będzie,
i do tego mam narzędzia.
Albo będę budowniczym,
cegły w murze co dzień liczył.
Chirurg także ma młoteczek,
nie do gwoździ, a kosteczek.
Za czas jakiś będę panem,
gdy przerosnę swoją mamę.
Wówczas przyjdzie taki czas,
wybrać sobie dobry fach.
Aldona Latosik
22.XI.2012