Wierszyk dla dzieci - Nastroszek (z serii: trzebnickie kotki)
W Parku Solidarności
myszka gniazdko sobie mości.
Zauważył to kocurek
i naostrzył pazurek,
i nastroszył się srodze:
„zaraz sobie dogodzę;
chapsnę szkodnika
niechaj tu nie bryka,
bo to miejsce dla dziatek,
niań, babć, ojców i matek”.
W pałąk grzbiet swój wygina,
na pyszczku sroga mina,
ogon do góry wznosi
i…
cichutko myszkę prosi:
„waćpani znajdzie inny kąt,
bo nie chcę brać na ząb,
tak składa się, że jestem jaroszem,
po dobroci zatem proszę…
Nie chcę psuć swej reputacji,
nie dopuszczę do gradacji
liczebności mysiego stada…”
Mruczy, parska, prycha, gada,
na co myszka: „no proszę,
jaki z niego Nastroszek”.