Wierszyk dla dzieci - Nowe życie
Wybierała się już do nas od jesieni,
lecz kalendarz, jak co roku w zimę zmienił.
Od lutego tak ukradkiem zaglądała,
chociaż zima się we znaki mrozem dała.
Kiedy marzec zza chmur wyjrzał ciepłym słonkiem,
śnieg się stopił, co się wiąże z mrozów końcem.
Gdzieś w połowie zaświeciło promieniami,
pierwszy spacer z nutką ptaków alejkami.
Kwiaty z ziemi wyglądają na powietrze,
już im śpieszno, chcą zapachnieć choć na wietrze,
przyjąć prysznic, gdy wiosenny deszcz popada,
działkowiczów na ogródkach wręcz parada.
Witki z pąków młode listki uwolniły,
łyse drzewa raptem się zazieleniły.
Gdy rozkwitną i zażółcą się forsycje,
znaczy – flora rozpoczęła nowe życie.
Za kominem rozbudziła się biedronka,
promyk skrzydła musnął, też chciała do słonka.
Dwa komary nie wiadomo skąd się wzięły,
off pryśniemy, by nas czasem nie pocięły.
Pawim oczkiem się rozgląda motyl w locie,
bociek zwinnie wciąż pracuje w gniazda splocie.
Chór skowronków się rozśpiewa już niebawem,
fauna z florą odżywają wiosną razem.
Aldona Latosik
19.III.2012